Pamiętasz akcję z wrabianiem ludzi w umowy telefoniczne, kiedy Orange przejmował Tepsę? Znam tą sytuację od kuchni. Pracowałem wtedy w firmie telekomunikacyjnej jako kurier. Często przebywałem wśród telemarketerek, słuchałem ich rozmów, przekonywania ludzi i tak dalej. I wiesz co Ci powiem?
Żadna wkrętka! To ludzie są idiotami. Naiwniacy i frajerzy, nic więcej!
"Dzień dobry! Dzwonię z firmy SRATATATA, żeby nawiązać umowę o niższym abonamencie. Chciałabym zaproponować abonament niższy o 10zł z większą liczbą minut."
Gdzie tu naciąganie? Wszystko powiedziane. Nic o Telekomunikacji Polskiej. NIC. Więc czemu większość ludzi myślała, że rozmawia z Tepsą? Cholera wie. Ludzie nie słuchają co się do nich mówi i nie czytają dokumentów.
Umów była masa. Rozwoziłem w okolicy swojego miasta około 50 dziennie.
Ludzie do których trafiałem to zwykli idioci. Nie wszyscy oczywiście, ale większość.
Podpisów na umowie musiało być 5. Po dwa na oryginale i kopii umowy oraz jeden na rezygnacji z usług Tepsy.
Szczerze powiedziawszy, gdybym dał tym ludziom do podpisania cyrograf w stylu "Zrzekam się wszystkich swoich dochodów, oszczędności, nieruchomości, żony/męża i dzieci na rzecz...." to i tak 7 na 10 ludzi by to podpisało.
Ludzie często zadawali pytanie: "A Pan z Telekomunikacji?" Zawsze odpowiadałem, że jestem tylko kurierem i należy dokładnie przeczytać umowę. Większość z nich przewracało kartki i w momencie natknięcia się na rezygnację korzystania z usług TP S.A., widząc napis "Telekomunikacja Polska S.A." stwierdzało - "To tepsa" i podpisywało. No idiotyzm pierwszej klasy!
Nie można powiedzieć, że ludzie byli wrabiani, wkręcani, że umowy były podpisywane na siłę. To tylko głupota i naiwność sprawiała, że ludzie czuli się oszukani.
Jak to jest, że z reguły nie czyta umów? Lenistwo?
Jak to jest, że jeśli ktoś już coś czyta to bez zrozumienia?
Szkoła to pic na wodę! Po co komu ona skoro i tak się nie przydaje?
!!!DAJECIE SIĘ WYCHUJAĆ NA KAŻDYM KROKU!!!
25.03.2013
Dwaj mieszkańcy Warszawy postanowili zabawić się w nielegalną produkcję pieniędzy. Banknoty zeskanowali po prostu na domowym urządzeniu, "dopracowali" na laptopie i wydrukowali.
Jak można być tak głupim, żeby przyjąć kasę zeskanowaną i drukowaną na domowym sprzęcie?????!!!!!!
To nie jedyna taka sytuacja. Sam znałem ludzi, jeszcze w szkole, którzy robili zakupy w sklepiku za kasę z napisem FALSYFIKAT. Czy otaczają nas sami idioci?
Średni nakład FAKTu to ok 400 000. Czterysta tysięcy ludzi czytających brednie, wierzących w brednie, opowiadających brednie.
Paradokumenty w stylu Ukrytej Prawdy, Dlaczego Ja, Sędzia jakaś tam, Detektywi, W11 etc. Nie chodzi mi o historie tam przedstawiane. Chodzi o sposób podawania informacji. Najpierw narrator mówi co się zdarzy - "Anna idzie do fryzjera i mówi, że ma problemy", następnie scenka kiedy Anna wchodzi do fryzjera i mówi "mam problemy", na koniec narrator mówi - "Anna przyszła do fryzjera i powiedziała o swoich problemach". Trzy razy jesteśmy bombardowani tą samą informacją. Ludzie od produkcji wiedzą do której klasy społecznej trafia ich serial. Gdyby nie powtórzyli tego samego kilka razy to odbiorcy by nie zrozumieli. Coraz mniej w filmach niedomówień. Coraz mniej każe nam się myśleć.
Telefony z jednym przyciskiem. Wszystko po to by nie musieć myśleć.
W szkole wiedza podawana na tacy. Po to by nie wysilać mózgu.
Matura tworzona tak, by nie dało się jej nie zdać!
Do czego ten świat zmierza?
Głupimi ludźmi łatwo się manipuluje.
Ludzie, którzy trzymają ten świat w ryzach dają nam hedonistyczne wartości w zamian za władzę i bogactwo.
Jakie są wartości przeciętnego człowieka?
Zdrowo się najebać, pieprzyć się do upadłego, oglądać TV i dobrze zjeść. Coś więcej?! - NIE.
Powiem jeszcze raz:
LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ! Wybierzcie trochę wyższe wartości życiowe, nie dajcie się dymać w dupsko, przez każdego, kto tego chce.
Ludzie ogarnijcie się, bo wśród idiotów ciężko mi się żyje!